Prokowo, powiat kartuski
Z informacji, którą podaje portal internetowy zkaszub.info czarne chmury zebrały się nad Szkołą Podstawową w Prokowie. Zarówno rodzice uczących się tam dzieci, jak również nauczyciele skierowali do Rady Miejskiej w Kartuzach skargę na dyrektor placówki Alinę Kąkol. Mało tego, wysłali oni również petycję w tej sprawie do kuratorium oświaty. W swoim artykule portal pisze:
Cyt.:" „To odwet za wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko dwójce nauczycieli” – tak o zarzutach w swoją stronę mówi Alina Kąkol, dyrektor Szkoły Podstawowej w Prokowie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do rady, jak też do kuratorium oświaty wpłynęła skarga pod jej adresem z długą listą zarzutów, takich jak zastraszanie nauczycieli zwolnieniem czy kompromitowanie uczniów na forum społeczności szkolnej. Szefowa placówki dodaje też, że nie zamierza ponownie ubiegać się o piastowane obecnie stanowisko, ze względu na „upadek wartości, których w szkole nie ma”. Autorzy skargi zaś mówią wprost: „Nie możemy pogodzić się z myślą, że jedna osoba niszczy szkołę…” (...)
„Oszczędzanie na ogrzewaniu” i inne zarzuty
Według naszych informatorów, szefowej placówki zarzuca się m. in. promowanie wyłącznie własnej osoby, brak dialogu pomiędzy nią, a nauczycielami, którzy rzekomo są notorycznie zastraszani zwolnieniem, „ciche” przyzwalanie na przemoc i wulgaryzmy w szkole, kompromitowanie uczniów na forum społeczności szkolnej ( posługiwanie się nazwiskiem danego ucznia przy „ogłaszaniu” jego porażek), podejmowanie szeregu niekorzystnych dla uczniów działań, takich jak oszczędzanie na ogrzewaniu czy „łączenie” ze sobą ważnych przedmiotów, takich jak j. polski i matematyka.
-„Odbywa się to wszystko kosztem dzieci, gdyż pieniądze, które powinny być przekazane na ich edukację, pani dyrektor trwoni m. in. na odprawy dla niesłusznie zwalnianych nauczycieli, czy chociażby na honorarium dla adwokata, ponieważ przeciwko pani Kąkol toczy się postępowanie w Sądzie Pracy, w związku z jej niecnymi działaniami” – czytamy w przesłanej wiadomości. – „Nie możemy pogodzić się z myślą, że jedna osoba niszczy szkołę, którą budowali nasi dziadkowie, o którą jeszcze niedawno walczyliśmy, aby uchronić ją przed zamknięciem.”
„Rodzice zostali zmanipulowani przez nauczyciela…”
Dyrektor Alina Kąkol zaś uważa, że skarga na nią skierowana została z określonych powodów. Przeciwko dwójce nauczycieli bowiem wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne – w pierwszym przypadku, jak tłumaczy, zostały naruszone „prawa dziecka do nauki i jego rodziców”, a w drugim przypadku nauczyciel miał dopuścić się pobicia dziecka (uderzenia w głowę). Skarga, w opinii dyrektor szkoły w Prokowie, jest „odwetem” ze strony nauczycieli.
-Rodzice częściowo zostali zmanipulowani, dlatego że nauczyciel, który dopuścił się czynu karalnego, choruje na raka i przekonał ich, że nie powinnam podejmować żadnych działań – twierdzi A. Kąkol. – W żadnym wypadku nie skupiam się na promowaniu wyłącznie swojej osoby. Jestem przed emeryturą i nie mam takich ambicji. Dokładam wszelkich starań, by z grupą młodych nauczycieli wdrażać projekty „Erasmusa”. W żadnym wypadku nie jest to moja promocja, a jedynie środowiska szkoły, nauczycieli i uczniów.
„Jestem osobą taktowną, która nie mówi o wrażliwych sprawach…”
Dyrektor szkoły odniosła się również do zarzutu, dotyczącego kompromitowania „z imienia i nazwiska” uczniów na forum społeczności szkolnej. Zaznacza, że nic jej na ten temat nie wiadomo i jest osobą taktowną, która nie mówi o wrażliwych sprawach publicznie. Zaprzecza również rzekomemu „cichemu” przyzwoleniu na wulgaryzmy i przemoc w szkole, zwracając uwagę m. in. na prowadzone w tym zakresie warsztaty z pedagogiem. (...)"
Cały artykuł możecie Państwo znaleźć na stronie Prokowo. Dyrektor szkoły "na celowniku" rodziców i... nauczycieli - zKaszub.info Zachęcamy do przeczytania.
Źródło: Cytowany artykuł pochodzi z zkaszub.info