Na mistrzostwach w Chinach kadrę mężczyzn na maratonie tworzyli rekordzista Polski Henryk Szost, aktualny mistrz kraju Marcin Chabowski i wicemistrz Mariusz Giżyński oraz Arkadiusz Gardzielewski. Jeszcze przed startem członkowie polskiej kadry podkreślali, że są w dobrej dyspozycji. Marcin Chabowski i Mariusz Giżyński przygotowywali się do tego startu m.in. w szwajcarskim St. Moritz. Natomiast Henryk Szost odbył 5-tygodniowy obóz w Jakuszycach. Swoje słowa zamienili w czyny, co potwierdzili na VII Wojskowych Igrzyskach Sportowych w Wuhan.
– Drużynowo obroniliśmy złoty medal sprzed czterech lat i wykonaliśmy zadanie. To cieszy i razem z kolegami z drużyny jesteśmy zadowoleni z tego faktu! – napisał w mediach społecznościowych Marcin Chabowski, który przyznał, że zawody nie należały dla niego do najłatwiejszych.
Wejherowianin, jak pisze, indywidualnie zajął 7. miejsce z czasem poniżej jego oczekiwań.
– Półmetek minąłem w 1:05:40, czyli tempem na kwalifikację olimpijską, jednak po 32 km zupełnie mnie odcięło energetycznie. Pierwszy raz zaliczyłem taki nagły spadek energii i ostatnie 10 km to była walka, aby dobiec. Przebiegłem chyba najwolniejsze ostatnie 5 km w całej mojej karierze z wszystkich maratonów. Jaka była tego przyczyna? Może więcej o tym będzie na blogu. Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków i miłe słowa we wszystkich komentarzach. Dobrze i miło mieć takich kibiców. Piona – napisał polski maratończyk.
Tymi zawodami Chabowski zakończył starty w tegorocznym sezonie i udaje się teraz na wypoczynek.
źródło:nadmorski24.pl