Czterech biało-czerwonych zakończyło zawody na Wielkiej Krokwi w pierwszej dziesiątce
Polskich skoczków czekają dwa tygodnie wakacji
To był bardzo udany weekend dla podopiecznych trenera Michala Doleżala. W niedzielę na Wielkiej Krokwi triumfował Stoch, z kolei drugie miejsce zajął Dawid Kubacki. Zdaniem złotego medalisty z Pjongczangu jest jeszcze sporo pracy do zrobienia przed startem zimowego sezonu.
- Czuje, że mam jeszcze rezerwy w sobie i wiem, że te skoki mogą wyglądać jeszcze lepiej. Wydaje mi się, że to jest najważniejsze, żeby mieć poczucie, że można zrobić jeszcze coś więcej - przyznał 32-latek.
Kamil Stoch stwierdził, że polscy zawodnicy nie obawiają się nikogo w nadchodzącym sezonie. Podopieczni Doleżala bardziej skupiają się na swoich występach
- Bardziej patrzymy z tej strony: "jak skaczą inni, a gdzie my jesteśmy w stosunku do nich na tym etapie?". Nie ma żadnego zdenerwowania, raczej czysta kalkulacja i taki sprawdzian - dodał.
Jak występy biało-czerwonych ocenia Adam Małysz?
- To co się stało, tylko potwierdza, że praca idzie w bardzo dobrym kierunku. Oby tak było zimą, ale wiemy doskonale, że wtedy zawody rządzą się innymi prawami - przyznał dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
Następne zawody z cyklu Letniego Grand Prix rozegrane zostaną w dniach 22-24 sierpnia w Hakubie w Japonii.
(mb), PolskieRadio24.pl/IAR
źródło:polskieradio24.pl